Kiedy na siebie czekamy
Hej wszystkim!
Ostatnio mało gramy z Dachem w SSO, ale czasami jak już wejdziemy... to zaczyna na coś odpierdzielać.
Zaczynamy biegać, skakać, próbujemy dostać się do niedozwolonych miejsc, próbujemy znaleźć jakieś bugi...itp.
Ale najważniejszą rzeczą jaką robimy to MISTRZOSTWA ( nawiasem mówiąc, jestem takim bobkiem, że jeszcze nigdy nie wygrałam mistrzostw. Zazwyczaj na coś wpadam.)
No i pojawia się odwieczny problem. Którego konia wziąć?
Mi wystarczy 1 minuta.
A Dach... ech, lepiej nie mówić.
( Potrafi wybierać nawet 30 minut. I nie, nie przesadzam. Czasami naprawdę wybiera 30 minut.)
A tymczasem ja...
Biegam po magicznym kręgu, robię zdjęcia z mgłą, skacze, topie się pod mostem w Valedale...itp.
Wiem. Załamka.
A po godzinie skapuje się, że Dach się ukryła w krzakach, wszystko nagrała i zdycha wewnętrznie.
No, także z Dachem ( Uwaga! Teraz poleci sarkazm!) mamy bardzo inteligentne, bardzo pasujące do naszego wieku i dorosłe zabawy.
A potem zastanawiamy się, dlaczego inni uważają nas za dziecinne.
Uwielbiam twoje posty Jeż! Zawsze poprawiasz mi nimi humor. Proszę, pisz ich więcej kiedy tylko będziesz mieć czas!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję i postaram się w takim razie częściej coś wstawiać <3
UsuńSuper! Będę czekać :) <3
Usuń